Nasze licealistki znalazły się wśród blisko 80 osób z całej Polski. W pierwszym dniu dziewczyny pisały test wiedzy, w którym trzeba było odpowiedzieć na 100 pytań z rozległej wiedzy o mediach. Wymagano znajomości historii prasy polskiej, a także najważniejszych tytułów prasy światowej. Uczestnicy musieli się wykazać znajomością gatunków prasowych oraz dziennikarzy i programów telewizyjnych z ostatnich dziesięcioleci. Niektóre pytania były bardzo szczegółowe.

Zanim ogłoszono wyniki, uczestnicy olimpiady udali się na spotkanie z dziennikarką Anitą Werner, która mówiła o swojej pracy, o blaskach i cieniach zawodu dziennikarza. Przede wszystkim zachęcała słuchaczy, zapewne w większości przyszłych dziennikarzy, aby zastanowili się, co naprawdę kochają, bo tylko wtedy będą wykonywać swój zawód z pasją.

Po południu uczestnicy udali się w grupach na zwiedzanie gmachu Telewizji Polskiej, by zobaczyć miejsca, gdzie tworzy się wirtualną rzeczywistość oglądaną na ekranach telewizorów. Odpoczynek w miłym hotelu był nagrodą Organizatorów za wysiłek włożony w przygotowanie się do zmagań konkursowych. Nagrodą dodatkową była możliwość poznania i rozmowy z interesującymi osobami, pokonania nieśmiałości czy wyzbycia się niepotrzebnych kompleksów. Okazało się, że kolbuszowianki doskonale radzą sobie w tym różnorodnym towarzystwie.

Drugi dzień był szczególnie stresujący dla finałowej dwunastki uczestników. Odpowiadali oni na pytania przed publicznością. A były to pytania dźwiękowe, graficzne i zwykłe, sprawdzające wiedzę. Łatwo nie było, ale trud zmagań osłodziły nagrody. Zwycięska trójka otrzymała laptopy oraz książki i wiele drobiazgów od sponsorów. Oczywiście największą nagrodą były indeksy na dziennikarstwo na wybranych przez siebie uniwersytetach w całej Polsce. Nasze uczennice zostały finalistkami. Wręczenie dyplomów i pamiątek zakończyło tegoroczną V Olimpiadę Wiedzy o Mediach.  

Warszawa nie przywitała nas piękną pogodą, ale na przekór deszczowym chmurom, zdecydowałyśmy się spacer, by zobaczyć kilka interesujących miejsc. Zaczęłyśmy od chyba najbardziej „literackiej” i patriotycznej świątyni w Polsce, czyli w kościele św. Krzyża, gdzie znajduje się serce Fryderyka Chopina, pamiątkowe tablice poświęcone m.in. Juliuszowi Słowackiemu, Władysławowi Reymontowi, Ignacemu Kraszewskiemu czy Bolesławowi Prusowi. Zobaczyłyśmy tablicę upamiętniającą miejsce, gdzie B. Prus w umieścił sklep Stanisława Wokulskiego, a także pomnik autora „Lalki” na Krakowskim Przedmieściu. Idąc w kierunku Rynku można spojrzeć na wiele interesujących pamiątek, w tym chyba najpiękniejszy pomnik w hołdzie Adamowi Mickiewiczowi, ale także kościół ss. Wizytek, gdzie posługę pełnił ksiądz-poeta Jan Twardowski. Na ławce można posłuchać wierszy w wykonaniu Autora. Obok pałacu Czapskich, gdzie znajduje się Salonik Chopinów, można posłuchać na ławce muzyki kompozytowa.

Jeszcze uroczysta zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza, Pomnik  Smoleński na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, a potem spacer na ulicę Długą, upamiętnioną w „Pamiętniku z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego i pomnik powstańców warszawskich, przy którym prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Tramp wygłosił płomienne przemówienie, doceniające wysiłek Polaków w walce o niepodległość. Naprzeciwko Katedra Polowa Wojska Polskiego z ogromną liczbą pamiątek stanowiących dowód bohaterstwa Polaków, ale i ogromnej ofiary pokoleń w walce o wolną i niepodległą ojczyznę. Spacer po Starówce zakończył spotkanie z Warszawą.

/azs/